Ciotka Ola odwiedzala nas kazdego roku, kiedy lato dojrzewac zaczynalo a lany zboz uginaly sie od zlotego ciezaru klosow. Przyjezdzala nagle, bez zapowiedzi, z twarza ukryta pod slomkowym kapeluszem iz wiklinowym koszykiem w kosciestej ...
Ciotka Ola odwiedzala nas kazdego roku, kiedy lato dojrzewac zaczynalo a lany zboz uginaly sie od zlotego ciezaru klosow. Przyjezdzala nagle, bez zapowiedzi, z twarza ukryta pod slomkowym kapeluszem iz wiklinowym koszykiem w kosciestej ...